Kilka dni temu rozpoczęły się prace rewitalizacyjne w Parku Ludowym im. Wincentego Witosa. Za rok park ma stać bardziej atrakcyjnym miejscem do wypoczynku
Park Ludowy im. Wincentego Witosa został założony kilka lat po wojnie. Powstał w miejscu cmentarza Ewangelickiej Gminy Zjednoczenia. Cmentarz pochodził z XVIII wieku, ostatnie przenosiny pozostałości kostnych odbyły się 3 lata po założeniu parku. W tym samym roku powstała muszla koncertowa, która mogła pomieścić 5000 osób. Muszla przez kilkadziesiąt lat gościła różne zespoły muzyczne, tutaj zainicjowane zostały Bydgoskie Impresje Muzyczne czy Muszla Fest. Obiekt przez lata nie był remontowany, ekspertyzy z 2016 roku wykazały, że stan techniczny jest katastrofalny, a koszt remontu mógłby wynieść około 4 mln złotych. Kilka miesięcy temu wyburzono obiekt, pozostały tylko betonowe schody na których wcześniej stały ławki.
Kilka dni temu wykonawca Park-M przejął park na czas budowy, pojawiło się ogrodzenie i płotki zabezpieczające. Park jeszcze jest dostępny dla przechodniów, jednak wkrótce zostanie niemal całkowicie zamknięty, pozostanie tylko możliwość przejścia z ulicy Markwarta do Jagiellońskiej. Pierwszy etap obejmie obszar o powierzchni 4,1 hektara, pominięte zostaną korty tenisowe i teren po wyburzonej muszli koncertowej. W parku ma powstać kolejny plac zabaw, górka saneczkowa, wyremontowane mają zostać chodniki, wymienione oświetlenie. Powstanie również fotoplastykon, który pozwoli zapoznać się z historią miejsca.
Prace w parku rozpoczęły się tuż po przejęciu placu budowy. Główny chodnik został już częściowo rozebrany, wycinane są też drzewa. Znikają drzewa martwe, zamierające, powodujące zagrożenia i samosiejki. Łącznie z parku ubędzie ich około 120. Wycinka nie podoba się mieszkańcom, którzy na pniach ustawili znicze i tulipany.
Koszt inwestycji wyniesie 8,2 mln złotych. Koniec prac zaplanowany jest na jesień, nowe nasadzenia zostaną zrealizowane w przyszłym roku.
To drzewo zostanie również ścięte |
Teren po wyburzonej muszli koncertowej
To jakieś szaleństwo z tym wycinaniem drzew.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCzytałeś co jest napisane? Wyraźnie autor napisał jakie drzewa są wycinane. Na szczęście ekokretyni nie wygrali tej bitwy, szkoda jednak, że wygrali na Placu Kościeleckich, oby tylko nikomu się nie stała krzywda poprzez spadający konar. Powinniśmy sadzić nowe, młode drzewka, których korzenie idą pionowo w dół żeby nie niszczyć chodników, drzewa które pięknie kwitną, dają cień, szkoda, że nie zajmuje się tym ktoś kto ma głowę na karku :|
OdpowiedzUsuńZgodzę się, trzeba sadzić jak najwięcej młodych drzew a stare wycinać stopniowo. Nie w takim tempie jakie zostało narzucone w ostatnich latach, nasilone szczególnie podczas ostatniego roku. Proszę porównać sobie zdjęcia Bydgoszczy sprzed 20-30 lat do tej sprzed 10 i obecnej. Wiele dorodnych okazów zostało wycięte i zastąpione niczym, szczególnie w centrum (Tak, wiem, w ciągu ostatnich 5 lat posadzono sporo młodych drzewek, również na ulicach śródmieścia, ale to nie rekompensuje aktywnej powierzchni liści drzew która została usunięta). Bardzo dużo drzew wycieli na podwórkach kamienic.
OdpowiedzUsuńZa wolno planujemy nowe nasadzenia, a zbyt szybko wycinamy stare, bilans jest ujemny, przyroda prędzej czy później się na tym zemści. dlatego trzeba maksymalnie spowolnić wyniki i przyspieszyć nasadzenia.
Na Gdańskiej należy uzupełnić szpaler (nie w doniczkach tylko do ziemi), Długa, Cieszkowskiego też czekają na drzewa po stronie południowej.
Stare mam na myśli TYLKO takie które już są po okresie eksploatacji, czyli naturalnie się zestarzały i są schorowane, w takim stanie że zagrażają.
UsuńWidzieliście te wycięte drzewa? My widzieliśmy. Nie były schorowane... Te co były zagrożeniem same się "wycięły" podczas ostatniej wichury ;)
OdpowiedzUsuń